Początek kariery
Od 2017 zacząłem pracę w programowaniu i technologii.
Małe agencje, firmy produktowe, firmy software’owe, startupy i mikro-enterprise.
Najpierw apki mobilne, później SaaSy, później połączone ekosystemy wspierające operacyjność biznesu. Po drodze kilka mniejszych lub większych systemów.
Bywały momenty, że zastanawiałem się… ale moment… co ja robię? 😂
Myślałem, że jestem głupi albo nie nadaję się do tej pracy.
Na szczęście do momentu gdy poznałem lepiej innych specjalistów z branży i okazało się, że często to jest normą, że pracujemy nad tak wielkim systemem i jesteśmy
Czasami dopadały mnie myśli. Programuje coś dużego, a nawet stronki nie postawię, chciałbym odpalić swój pomysł, zebrać e-maile, zrobić coś rach ciach, jak taka magiczna różdżka, która dostarcza tematy i przy tym daje dużo frajdy i radości z pracy.
Wtedy nie znałem jeszcze określenia NoCode, ani LowCode mimo, że Django (framework Python) to idealny LowCode z możliwością rozbudowy do FullCode.
W końcu pod spodem to i tak są zera i jedynki 0010101000…
Gdy w 2020 i 2021 poznawałem narzędzia i możliwości NoCode głównie dzięki @Adam Gospodarczym oraz @Grzegorz (ojcowie podejścia w PL) dopamina i chęć nauki urosła jak nigdy.
Szybkie dostarczanie rozwiązań, łącznie narzędzi w całość.
Jak zabawa klockami
Landing page? Pah-pah-pah - gotowe. (I to z brakiem talentu Designu i budowania interfejsów)
Walidacja pomysłu? Landing page, system email - ekstra
Coś co prześle dane z jednego systemu do drugiego? Wygeneruje plik? Usprawni komunikację? - szyb-ciu-tko
I teraz narastał dylemat.
Pracuję jako programista, tak doceniany zawód zarówno mentalnie jak i materialnie, żeby teraz oddać się jako … No Code Developer, do którego próg wejścia jest 10x mniejszy niż do kodowania? (No offence, ale serio)
No, ale przecież tak ciągnie mnie do nocode 🙂
Co jest sexy w NoCode?
- mogę robić dużo różnych rzeczy projektów
- szybko dostarczać wartość
- Szybkie prototypowanie, testowanie i wdrażanie
- Szybki sposób na walidowanie moich pomysłów
- jest dostępny dla „normalnych ludzi”
- niski próg wejścia do nauki
owszem, coś tam API, coś tam HTTP i jakieś fieldsy i paramsy, ale poznanie ekosystemu NoCode w porównaniu do ekosystemy programowania to próg wejśćia znacznie niższy (programiści szacun za naszą wytrwałość, możemy nauczyć się wszystkiego 💪)
W połączeniu z moim mindsetem
Od zawsze to co najbardziej doceniałem w moich technologicznych umiejętnościach to możliwość dostarczenia wartości w prawdziwym zastosowaniu.
Zobaczenia natychmiastowych rezultatów w biznesie (czy to „etatowym” czy już w drodze przedsiębiorcy”
Zawsze miałem dużo pomysłów, a tak mało czasu. Owszem, dorosłem i wiem, że w życiu mogę spróbować tylko części z nich I TO JEST W PORZĄDKU.
Jednak podejście NoCode dało mi tę możliwość, aby swoje wewnętrzny tezy albo szybko obalić i zapomnieć albo pogłębić jeśli okaże się, że rynek reaguje i widzę potrzebę.
Także jest to idealne połączenie aby skonfrontować pomysły z rynkiem, aby wdrażać rozwiązania technologiczne w służbie potrzeb ludzi i biznesu(a więc ludzi).
To tylko narzędzia
W praktyce odkochałem się we wszystkich narzędziach, które poznałem.
Python i Django?
Javascript?
Bubble?
Make czy zapier?
Notion? (No dobra, Notion to akurat kocham)
Aktualnie widzę, że każde z narzędzi ma plusy i minusy
Każde z narzędzi daje swoje możliwości I ma swoje ograniczenia
Wielką mądrością i doświadczeniem jest zastosować takie narzędzia, które po prostu dowożą wartość i sprawiają, że ktoś mówi „dobra robota, chcę więcej”
NoCode i LowCode to kolejny paradygmat i trend, ale stoją za nim konkretne wartości, które z tego płyną.
Ważne jest to dopasować na miarę siebie, problemów, które rozwiązujemy i podejście, które mamy do technologii i dostarczania wartości biznesu.
I pod żadnym pozorem nie polecam zakochiwania się w którymś z narzędzi, jednak czasami potrafią dać naprawdę dużo wartości 🙂